Dzisiaj jest: 12.5.2025, imieniny: Dominika, Imeldy, Pankracego
WYBIERZ JĘZYK

Nietykalna

Autor: G.j. Krefft
Kategoria/cykl: Fantasy
Typ okładki: Miękka
Stron: 420
Wydawca: NEXT CHAPTER PUBLISHING
Rok wydania: 2024
Ocena:
Olimpia zostaje porwana z ziemi na planetę Borgom na skutek inwazji przez obcych. Z początku jest niewolnikiem jak reszta z jej gatunku. Z jakichś względów Książę Adlai się nią interesuje i dzięki temu dostaje coraz to wyższe rangi. Mając taką władzę, może wymyślić plan jak uratować ziemian od Obcych. Tylko co jeśli w grę wejdą uczucia, a Olimpia nie da rady ich powstrzymać? Czy po tym wszystkim będzie w stanie sobie wybaczyć? 
Moja głowa paruje od emocji i wszelkich domysłów co będzie w następnym tomie. Bo nie ma innej opcji, na pewno go przeczytam! Do tej książki podeszłam bez żadnych oczekiwań i wyszło wręcz wspaniale. Pomysł na książkę bardzo ciekawy i dobrze rozwinięty. Wszystko dzieje się w odpowiednim czasie. Najważniejsze dla mnie w historiach są emocje, tak jak zawsze to powtarzam. I tu autorka sprawdziła się na medal. Tyle sprzecznych emocji to już od dawna nie miałam. W pewnym momencie nie wiedziałam czy moje serce wytrzyma takiego obciążenia. Ta historia nie należy do łatwych, główna bohaterka, aby przetrwać będzie musiała podjąć się wielu kontrowersyjnych i bolesnych decyzji. A sam książę jest trudny do pokochania. Jego zachowania często są toksyczne, a On sam praktycznie nie do powstrzymania. Chorobliwie zazdrosny ( o tak i to w największym stopniu ), kontrolujący wszystko i zimny, ale także opiekuńczy i czuły. Ale jak to? To w końcu zimny czy czuły? I o to właśnie chodzi, Adlai potrafi często zmieniać swoje emocje i zachowania, przez co raz mam ochotę go wyściskać, a za chwilę mocno poturbować. Nie da się go kochać, nie nienawidząc, ani nienawidzić, nie kochając. Takie oczywiście jest tylko moje zdanie, ale bazując na wszystkich moich odczuwanych emocjach, zdecydowanie mogę stwierdzić, że zarówno go nienawidzę jak kocham. Jestem też ciekawa jak autorka poprowadzi akcje w drugim tomie, bo w tej części wyszła naprawdę ciekawa. Walki, sabotaże, zdrajcy, niewolnicy, królewskie rodziny i to cholerne przyciąganie. Czy nazwałabym ich relacje syndromem Sztokholmskim? Z początku tak, nie da się zaprzeczyć, że główny bohater to potwór i nie mam pojęcia czy kiedykolwiek przestanie nim być. Potrafi zabić bez chwili zawahania, manipulować, a nawet przekroczyć granice samokontroli. Wierzę, jednak, że później w tym całym szaleństwie jej uczucia stały się prawdziwe. A to co musiała zrobić na koniec książki, boli nawet mnie… Z niecierpliwością będę czekać na kontynuację. 

Współpraca barterowa @g.j.krefft

Redaktor Wiktoria 

Kopiowanie i rozpowszechnianie powyższych treści na stronie bez wiedzy i zgody autora jest zabronione! Ustawa z dn. 4 lutego 1994r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
Nasz ZESPÓŁ REDAKCYJNY
"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem."
                                   /przysłowie chińskie/
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela portalu.
Wyskakujące okienko
Ikona