Historia z okładki wcale nie zapowiadała się tak świetnie jak wyszła w efekcie. Początkowo miałam wrażenie, że to będzie obyczajówka z lekkim dreszczykiem. Postawa naszej bohaterki nie zwiastowała bombowej fabuły, a raczej wypowiedzi okiem znużonego człowieka. I nawet nie wiecie, jak bardzo się myliłam.
Jane poznaje wdowca Eddiego, który z miejsca robi na niej wrażenie. Jest bogaty, przystojny i samotny. Jednak mężczyzna ma swoją tajemnicę, a zmarła żona nie daje o sobie zapomnieć...
Ahhh cóż...
Szczegóły »






















